Jak to hobby rzemieślnicze pomaga mi przetrwać okropny rok

Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!

Oddałem swój projekt na zakończenie studiów magisterskich i spodziewałem się, że poczuję się podniecony. Po raz pierwszy od dwóch lat miałem cały weekend wolny na robienie wszystkich rzeczy, o których marzyłem, zamiast pisania prac.

Zamiast tego uderzył mnie nieprzyjemny ciężar niepokoju.

Był kwiecień 2020 r., kiedy liczba przypadków COVID-19 w Seattle była wysoka, a my mieliśmy zamówienia na pobyt w domu. Oznaczało to, że wszystkie moje zwykłe ujścia dla podekscytowanej energii były dla mnie zamknięte. Nie mogłam świętować przy drinku w barze lub sesji na siłowni. Nawet chodzenie po chodniku wydawało się przerażającą czynnością.

To może stać się Twoim nowym hobby związanym z pandemią zimnej pory roku

Mogłem tylko policzyć, ile godzin pozostało do końca soboty. A potem niedziela. A potem nadchodzące miesiące, aż otrzymamy szczepionkę i będziemy mogli opuścić nasze domy. Nagle straciłem cel do osiągnięcia i wpadłem w panikę.

Ale byłem tam wcześniej.

Po zakończeniu długotrwałego związku i samodzielnym przeprowadzce do mieszkania w 2011 roku, nagle miałam kilka godzin czasu na zamartwianie się.

Mój ówczesny terapeuta zasugerował hobby – coś, co mógłbym stworzyć lub pielęgnować jako sposób radzenia sobie z moim lękiem. Zainspirowana przepięknym plecionym kocem, który wypatrzyłam podczas zakupów, postanowiłam zająć się robieniem na drutach.

Kiedy doszedłem do punktu, w którym poczułem się dość spokojny i pewny mojego nowego życia, druty i na wpół ukończony projekt zostały schowane z tyłu szafy. Pozostały tam do kwietnia 2020 roku, kiedy znów znalazłam pocieszenie w robieniu na drutach.

Uspokajanie umysłu

Kiedy nie mam nic do zrobienia, często martwię się o to, co może się zdarzyć, a co nie, lub przeszukuję internet w poszukiwaniu przewidywań innych osób na temat tego, co może się zdarzyć lub nie.

To nasiliło się tylko wraz z wybuchem COVID-19 i wszystkimi innymi wydarzeniami w 2020 roku. Nawet bez tych irytujących raportów dotyczących czasu na ekranie wiedziałem, że spędzam dużo czasu na oglądaniu moich urządzeń w kwarantannie, a to, co widziałem, budziło we mnie niepokój .

Znalazłem łatwość w odłożeniu telefonu i podjęciu projektu. Nic, co robię telefonem, nie może się równać z dumą, jaką czuję, gdy zawiązuję wstążkę wokół wydzierganego koca i daję go przyjacielowi.

Okazuje się, że za anegdotami kryje się nauka, że ręczne rzemiosło sprawia, że czujemy się lepiej. Poprosiłem Caleya Philippsa, terapeutę, który polecił mi rzemiosło prawie dziesięć lat temu, o wyjaśnienie.

„Nasze zautomatyzowane myśli przeradzają się w strach” – powiedziała. „Roboty na drutach sprowadzają cię z powrotem do chwili obecnej i powstrzymują twoje myśli przed bieganiem”.

Powiedziała, że z tego samego powodu terapeuci często zalecają prowadzenie odręcznego dziennika. Robienie rzeczy ręcznie jest wolniejsze niż cyfrowe alternatywy, więc spowalnia mózg.

„Projekt rzemieślniczy przenosi cię w teraźniejszość, więc nie jesteś w przyszłości tripować” – powiedziała.

„Jesteś spokojny i uziemiony. To mniej rozpraszające i bardziej medytacyjne i uważne.”

Teraz, kiedy czuję się niespokojny lub spanikowany, wyciągam włóczkę i druty. To był ciężki rok. Skończyłam już cztery koce!

Praca przez niepewność

W miesiącach, w których pracowałam nad kocem po zerwaniu, skoncentrowałam się na liczeniu szwów: Dzianina jeden, dwa. Purl raz, dwa, trzy, cztery. Nie martwiłam się, że zapełnię czas lub nauczę się znowu żyć samodzielnie. Właśnie to zrobiłem. Crafting może również pomóc po bardziej traumatycznych doświadczeniach życiowych.

„Wykonywanie czegokolwiek twórczego, takiego jak sztuka, rzemiosło lub muzyka, może wspierać nas poprzez uzdrawianie poprzez traumatyczne wydarzenia” – powiedziała Melissa Lapides, certyfikowana psychoterapeutka i doradczyni rodzinna. „Wspiera nasz umysł i kreatywność, aby pozostać zaangażowanym, ucieleśnionym i połączonym”.

Wspominając, ten pierwszy koc, który zrobiłem na drutach, był pełen problemów. Zasunęłam się tam, gdzie powinnam zrobić na drutach. Miałem tam motek włóczki w nieco innym odcieniu niebieskiego. Niejednokrotnie musiałem wyciągać duże sekcje, aby naprawić błędy. Ale szedłem dalej, przepracowując problemy i rozpracowując je. W tym samym czasie obmyśliłem swoje życie.

Uwalnianie niepokoju

Nadal muszę się skoncentrować, kiedy robię na drutach, a to nie pozwala mi znajdować nowych rzeczy, którymi mogę się martwić. Philipps powiedział, że jest to klucz do medytacyjnego tworzenia jako uwolnienia od niepokoju.

„Możesz dostać się do miejsca, w którym nie będziesz musiał już tak dużo o tym myśleć, aby twój umysł mógł się ścigać” – powiedziała.

Wtedy nadszedł czas, aby wszystko zmienić, więc musisz się ponownie skupić. Na przykład wypróbuj bardziej skomplikowany wzór dziania. Możesz także przejść przez kilka praktycznych czynności, takich jak malowanie, ogrodnictwo lub doskonalenie ciasta.

„Nie ograniczaj się do myślenia, że nie jestem artystą lub jestem minimalistką i nie chcę niczego wokół” – powiedziała. „Możesz to zrobić z rzeczami, których będziesz używać”.

Nie potrzebuję tuzina kocyków, więc podaruję je przyjaciołom i rodzinie, aby tej zimy było przytulnie. Aby uzyskać dodatkową uważność, lubię podpierać zdjęcie odbiorcy w pobliżu mojego miejsca pracy, abym mógł pomyśleć o nim i zastanowić się nad naszymi wspólnymi czasami. Bycie wdzięcznym moim bliskim pomaga mi też czuć się mniej niespokojnym.

Iść naprzód

Nie spełniam już kryteriów diagnozy klinicznej zespołu lęku uogólnionego, ale nadal znajduję spokój w robieniu na drutach. To jedno z niewielu narzędzi, po które mogę sięgnąć w niepewnych czasach. Prowadzę również ogród kontenerowy na pokładzie, chodzę na spacery i regularnie chodzę na zajęcia jogi.

W 2020 roku zaobserwowaliśmy 300% wzrost częstości występowania zaburzeń lękowych. Samo rzemiosło nie jest leczeniem chorób psychicznych - firma Philips zdecydowanie zaleca posiadanie systemu wsparcia, wizytę u terapeuty lub przyjmowanie leków, jeśli to konieczne - ale rzemiosło może pomóc ci poczuć się lepiej w tej chwili, tak jak ja.

Te 2 rośliny pomogły mi ponownie zakochać się w roślinach domowych - teraz jestem uzależniony

Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave