Przed i po Los Angeles Condo Tour, które musisz zobaczyć

Spisie treści

Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!

Kilka lat temu projektant wnętrz Orlando Soria podjął się renowacji tego mieszkania w Los Angeles z bezkonkurencyjnym widokiem na Silverlake Reservoir. Dom był idealny, był tylko jeden haczyk - konstrukcja z 1983 roku była co najmniej trochę przestarzała. Soria, ówczesna dyrektor kreatywna Homepolish na zachodnie wybrzeże, miała wysokie standardy estetyczne i nie znosiłaby ścian o fakturze skórki pomarańczy i brązowych płytek. W ciągu kilku miesięcy zaplanował generalny remont, zmieniając ich przestarzałe mieszkanie z lat 80. w świeżą, nowoczesną siedzibę z zabójczym widokiem.

Z wizją nastawioną na tchnięcie w przestrzeń świeżego, nowoczesnego skandynawskiego klimatu, przy jednoczesnym zachowaniu ukłonów w stronę korzeni, Soria stworzyła pięknie nazwany „Orcondo”, funkcjonalny dom pełen osobowości i życia. Rozmawialiśmy z projektantem o ostatnich remontach. Przejrzyj tę transformację przed i po transformacji i rób notatki - będziesz chciał skorzystać z jego wiedzy w zakresie renowacji.

Przed

Po

„Wcześniej było tak wiele wykroczeń w kosmosie”, mówi Soria o strukturze z lat 80. „Wszędzie brązowe płytki, szary dywan przemysłowy, parkiet… Chciałem po prostu stworzyć neutralną przestrzeń, w której wszystkie sztuki i przedmioty, które zebrałem na przestrzeni czasu, mogą być centralnym punktem”.

„Budynek miał dość silny klimat lat 80. i chciałem to uhonorować, jednocześnie sprawiając, że przestrzeń jest bardziej wyrafinowana i współczesna” – mówi. Osiągnął to, podkreślając detale architektoniczne, takie jak spiralne schody, oraz dodając elementy wyposażenia i meble, które były zgodne z minimalistyczną estetyką lat 80.

„Każda powierzchnia jest nowa”, mówi Soria. „Zaczęliśmy od powlekania gładką powłoką wszystkich ścian o fakturze skórki pomarańczowej, aby były gładkie. W kuchni wybiliśmy 12-calowy sufit podwieszany (który był tam bez powodu) i otworzyliśmy go na resztę przestrzeni usuwając dużą szafkę na miotły."

Największe wyzwanie projektanta: trójkątny układ. „Budynek ma 12 jednostek, z których każda została zaprojektowana tak, aby mieć pełny widok na zbiornik Silver Lake, więc każdy salon ma ustawiony pod kątem zestaw ogromnych okien, które zamieniają pokój w trójkąt” – mówi. Znalezienie takiego układu, który sprawi, że pomieszczenie będzie zarówno funkcjonalne, jak i estetyczne, było dużym wyzwaniem.

Para zdecydowała się na sofę Gus Modern z widokiem na kominek. Krzesła Stilnovo zostały umieszczone, aby mieć pierwszorzędne widoki natury poza nią.

„Salon wychodzi na zbiornik Silver Lake i jest zacieniony przez niektóre drzewa eukaliptusowe (moje ulubione)” – mówi Soria. „Sufit tutaj jest dość wysoki, więc chciałem, aby był tak lekki i przewiewny, jak to tylko możliwe. Wybrałem więc trochę wypoczynkowe, niskie meble i otwarty, rzeźbiarski żyrandol zaprojektowany na zamówienie dla tej przestrzeni”.

Dla dodatkowych gości dwie pufy zostały wsunięte pod chromowany stolik kawowy. Kominek wymagał dużego oświadczenia, więc Soria powiesiła duże okrągłe lustro z plecioną liną.

„Mieszkanie ma mnóstwo naturalnego światła i charakteryzuje się architekturą, która jest ciągła od przestrzeni do przestrzeni”, mówi Soria, „Więc wiedziałam, że chcę, aby większość z nich była jasna, biała. Ciepła dębowa podłoga pomaga chronić przestrzeń przed zbyt zimnym i kliniczne."

Pièce de résistance: ogromne dzieło sztuki Cleona Petersona zawieszone w mozaice nad komodą Blu Dot. „Paleta kolorów mebli tutaj jest dość neutralna, ponieważ chciałem, aby pop koloru pochodził z niesamowitego nadruku Cleona Petersona, który znalazłem w Art Basel w Miami w zeszłym roku”, mówi Soria.

Jadalnia również uległa sporej przemianie, ponieważ Soria dodała wbudowany regał i efektowne wisiorki z kolekcji Mary McDonald. „Chciałem dodać trochę więcej miejsca do przechowywania”, mówi, „więc dodałem wbudowaną ścianę półek z szafkami poniżej”.

„Chciałem móc organizować przyjęcia, więc pozbyłem się mojego starego stołu i dodałem taki, który mógł pomieścić do ośmiu osób” – dodała Soria. Zakotwiczona tylko prostym dywanem z trawy morskiej, przestrzeń została przekształcona z białej muszli w pięknie ułożoną jadalnię nadającą się na wystawne przyjęcia.

„Wcześniej sypialnia gościnna była dość nijaka i pozbawiona osobowości”, mówi Soria, „ale miała w tym wiele do zaoferowania”. Dzięki wąskiemu poziomemu oknu nad łóżkiem, pokój dostaje mnóstwo naturalnego światła, więc został pomalowany na jasnoszary ("Sleigh Bells" Benjamina Moore'a) i ma jasnożółty sitodruk, który można znaleźć na pchlim targu Rose Bowl.

Jako ukłon w stronę lat 80. Soria dodała nisko zawieszone łóżko na platformie od Blu Dot i zakotwiczyła je dużym dywanem w podobnych odcieniach. Poduszki na łóżku uszyła matka Sorii.

Soria opisuje swój styl jako „California Modern Art Eklektyczny Organiczny Minimalny Japoński”. „Jestem wszechobecny, ale jestem przekonany, że różne style można mieszać, o ile bierze się pod uwagę architekturę i styl poszczególnych elementów, które łączysz”, mówi. „Studiowałem sztukę, więc podchodzę do rzeczy kompozycyjnie. Myślę, że moje wykształcenie artystyczne dało mi uznanie dla sztuki w domu. Możesz uciec z minimalistycznym, subtelnym wyposażeniem, jeśli masz trochę sztuki, która daje wyraz”.

Przed

Po

W przeciwieństwie do apartamentu gościnnego do głównej sypialni nie dociera mnóstwo naturalnego światła, więc Soria pomalowała ją na ciemnoniebieski kolor. „Chciałem nadać ścianie trochę koloru i sprawić, by cała przestrzeń była przyjazna i romantyczna” – mówi. „Pomalowałem ściany Ralpha Laurena „Niebieskie żelazo” i dodałem ładny, przytulny dywanik”.

Aby przestrzeń była bardziej funkcjonalna dla dwojga, para dokonała zmian konstrukcyjnych w głównej sypialni. „Zburzyliśmy ścianę oddzielającą dawną (i klaustrofobiczną) garderobę, aby stworzyć jedną dużą przestrzeń” – mówi Soria.

Aby utrzymać projekt na dużą skalę w budżecie, umeblowali przestrzeń głównie gotowymi elementami i ożywili ją znaleziskami z pchlego targu i kilkoma przemyślanymi elementami inwestycyjnymi, takimi jak niestandardowe łóżko do głównej sypialni.

„Moją ulubioną rzeczą jest to, jak bardzo jest relaksujące”, mówi Soria o swoim nowym domu. „Zazwyczaj zostawiamy wszystkie drzwi i okna otwarte, a ponieważ jesteśmy w tak spokojnej części miasta, nie ma dużego hałasu ulicznego (chociaż dość często słyszymy wycie kojotów). czuje się trochę jak w domku na drzewie”.

Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave