7 kroków, które podjąłem, aby pogodzić się z hałaśliwym hobby mojego nastoletniego dziecka

Dawno, dawno temu poziom hałasu w moim domu był taki, że słychać było tylko pracę lodówki lub centralnego powietrza. Oczywiście codzienne nadejście poczty bardzo zdenerwowało naszego psa. W przeciwnym razie jest tu jak w bibliotece. To było zanim gitary elektryczne, wzmacniacze i wokale z pełnym gardłem rozbiły imprezę. Kiedy mój mąż i ja musieliśmy zmierzyć się z faktem, że nie było wystarczająco grubej ściany ani zamkniętych drzwi, by zdusić improwizowane jam session naszej początkującej gwiazdy rocka, wiedzieliśmy, że coś trzeba ustąpić.

Oto jak za kilkaset dolarów przekształciliśmy garaż używany jako magazyn w studio muzyczne zatwierdzone przez nastolatków.

1. Zaakceptuj fakt, że w pewnym momencie przestrzenie wielofunkcyjne mają swoje ograniczenia

Mój mąż Matt, nasz 16-latek i ja zawsze pływaliśmy między salonem, wspólną przestrzenią biurową i naszymi sypialniami, aby zaspokoić nasze codzienne potrzeby.

Matt i ja pracowaliśmy w domu na długo przed pandemią i znaleźliśmy rytm, który nam odpowiadał. A kiedy nasza dziewięcioklasistka rozpoczęła zeszłej wiosny naukę zdalną, również wtedy wszyscy byliśmy w stanie całkiem harmonijnie pracować. W przypadku przedłużającej się rozmowy telefonicznej, ustnej prezentacji szkolnej lub spotkania Zoom, po prostu przenosimy się do jednej z innych wyznaczonych przestrzeni wspólnych. Ale codzienna gra w „pokoje muzyczne” uderzyła w szkołę, gdy śpiewanie i muzyka stały się pasją naszych nastolatków w okresie letnim.

Po kilku frustrujących tygodniach, kiedy ze złością waliłem w ściany, starałem się ustalić zaplanowane godziny szaleństwa i próbowałem różnych słuchawek redukujących hałas, stało się jasne, że potrzebujemy trwałej zmiany, a nie obejścia. Podobnie jak wielu innych Amerykanów poddanych kwarantannie, musieliśmy ponownie przemyśleć nasze warunki życia, aby zachować zdrowie psychiczne.

2. Myśl nieszablonowo… lub, w tym przypadku, dom

Czasami najbardziej oczywista rzecz może Cię zaskoczyć. Rozwiązanie naszego problemu znalazło się na naszym własnym podwórku i zajęło nam to śmiesznie dużo czasu. Nigdy nie parkowaliśmy samochodu w naszym wolnostojącym garażu. To było tylko 256 stóp kwadratowych. przestrzeń, w której umieściliśmy ozdoby świąteczne, głęboką zamrażarkę, artykuły ogrodnicze i dziesiątki pojemników Tupperware wypełnionych mieszaniną „życiowych” rzeczy.

Nie było rymów ani powodów, dla których wszystkie te rzeczy były składowane, głównie dlatego, że nigdy nie nadaliśmy przestrzeni większego przeznaczenia. Nagle wymyśliliśmy projekt tej przerośniętej szuflady na śmieci, aby zagrać główną rolę w naszym nowym rockowym garażowym projekcie.

Pomysły na organizację warsztatu DIY, które pomogą Ci uporządkować

3. Uświadom sobie, że czasami mąż Mogą Mieć rację

Kiedy wszyscy przyjęliśmy plan przekształcenia garażu w studio, pomyślałem, że po prostu posortujemy wszystko w Marie Kondo, wyrzucimy bezradne rzeczy, zorganizujemy to, co zostało i skończymy z tym. Z drugiej strony Matt chciał przemalować ściany, umyć podłogę pod ciśnieniem i zmienić konfigurację regałów ściennych. Czynności, których nie można wykonać w jeden dzień.

Czekanie to nie mój dżem, a cierpliwość nie jest moją marką. Chciałem, żeby w pośpiechu wyniesiono z domu grzechoczące okna Phoebe Bridgers i Mitskiego.

Ale nie poszło mi po mojej myśli i ostatecznie jestem mu wdzięczna za zignorowanie moich nadętych protestów i utrzymanie kursu. Całkowicie świeży płaszcz robił różnicę, rozjaśniając pokój, w którym w przeciwnym razie brakowało okien. Przestrzeń zaczynała wyglądać jak pokój, który byś chcieć do której zostałeś wygnany.

4. Przełknij dumę i przyznaj, że mąż może mieć rację więcej niż raz

Podczas gdy on był zajęty sprawdzaniem ścian, sufitu i podłogi, pomyślałam, że połączymy się z dzieckiem i zamówimy meble pasujące do domowego studia muzycznego. Znowu Matt rzucił kluczem do moich planów, proponując, abyśmy zamiast tego przeszukali sekcję „tak jak jest” w IKEA. Gdybyśmy nie byli w pandemii i unikali zakupów w sklepach, być może zgodziłabym się z nim (pomimo mojej pogardy dla uporządkowania chaotycznej sterty wyrzuconych na bok tego działu). Odważnie zgłosił się na ochotnika do zamaskowania się i zanurzenia się w pojedynkę. Choć wyglądało na to, że przyniósł do domu gigantyczną niebieską torbę wielokrotnego użytku pełną skrawków, Matt najwyraźniej miał wizję.

Kopalnia złota „tak jak jest” przyniosła blat z litego drewna bukowego za 25 USD, w porównaniu z pierwotną ceną 100 USD. Zdobył także kilka modułowych nóg do stołu, zasłony zaciemniające (czyli ukrywające bałagan), a także duże żarówki i przewody, wszystko za pół ceny, które kosztowały około 75 USD. Wreszcie, bardzo długi karnisz kosztował 12 USD po 40% zniżce, a „fantazyjne” (jego słowo, nie moje) górne światło kosztowało zaledwie 15 USD. Mając wózek pełen znalezisk, musiał kupić tylko kilka przedmiotów po pełnej cenie – pasujące do nich bukowe podstawy stołów kosztowały 100 dolarów za dwie osoby, ruchoma półka ścienna kosztowała 20 dolarów, a wieszak na ubrania za 8 dolarów służył jako haczyk na sznurki. i kable.

Dodatkowy biały drewniany blat został przetworzony z nie wiadomo gdzie, a kula „dyskotekowa” jest w rzeczywistości świąteczną lampką LED o wartości 10 USD z sekcji poświątecznej Celu. Początkowo zamierzał przymocować do ściany dywaniki ze zniżek, aby wygłuszyć pomieszczenie, ale na aukcji internetowej znalazł pudełko z dźwiękochłonnymi płytami sufitowymi za około 30 dolarów i zdecydował, że jest to lepsze rozwiązanie dla naszych potrzeb.

Co więcej, był w stanie przerobić wiele szczątków, które prosiłem go o wyrzucenie od lat – drewniane deski, przypadkowe haki i wsporniki, panele korkowe itp. Jego rutyna MacGyvera nie tylko pasowała do założeń, ale także zaoszczędziło nam dużych pieniędzy i pomogło zmniejszyć nieestetyczny stos bałaganu.

Całkowite koszty bieżące: $295

5. Zaakceptuj, że moją rolą w tej rodzinie jest bycie „funkcjonalnym”, a nie „zabawnym”

Zaskoczyłem mojego małego miłośnika muzyki kilkoma fajnymi plakatami zespołu, które znalazłem w Society 6 i to był zakres mojego wkładu w projekt. Zamiast przesadzać z narzucaniem własnego stylu (co było więc kuszące, aby to zrobić), zdecydowałem się pozostać na swoim pasie i trzymać się „rzeczy mamy”. Oznaczało to praktyczne wkłady, takie jak reorganizacja, odkurzanie, zamiatanie, wieszanie zegara ściennego, dostarczanie pudełka chusteczek i kosza na śmieci oraz podłączanie grzejnika na te chłodne (czytaj: 50-stopniowe) dni w Los Angeles.

Podsumowując, projekt trwał dłużej niż się spodziewaliśmy. Początkowo chcieliśmy zrobić to wszystko przed rozpoczęciem szkoły, ale plany te zostały zniweczone, gdy seria pożarów w Kalifornii sprawiła, że powietrze w naszej okolicy stało się niebezpieczne. Udało nam się jednak do tego czasu zakończyć etap malowania i reorganizacji magazynu. Od tego momentu sporadycznie przebudowywaliśmy się, a nasze projekty pracy i życiowe próby często odciągały naszą uwagę. Resztę projektu ukończyliśmy dopiero w przerwie zimowej. Ale to wciąż pozostawiało mnóstwo czasu na ćwiczenie zawodzenia na nowych torach przed powrotem do szkoły.

6. Przyznaj się do faktu, że najlepszym prezentem dla nastolatka jest dar przestrzeni prywatnej, zwłaszcza teraz

Mając wystarczająco dużo miejsca na stale rosnący asortyment instrumentów i bez dorosłych, którzy mogliby narzekać, że muzyka jest za głośna (a tym samym udowadniając, że są za stare), nasz nastoletni klient jest jednym zadowolonym klientem. Nie jest nieskazitelny ani wypolerowany, ale nadal jest idealny. Nie musisz mi wierzyć na słowo; oto referencja (wysłano do mnie SMS-em z garaż):

„Przebywanie w przestrzeni muzycznej jest dla mnie idealne, ponieważ mogę być tak głośny, jak chcę i mogę eksperymentować z różnymi fajnymi instrumentami, takimi jak autoharp (który brzmi tak ładnie)! Szczególnie podobają mi się plakaty, ponieważ mogę spojrzeć w górę i zobaczyć ludzi, którzy inspirują mnie do tworzenia muzyki. Ogólnie rzecz biorąc, posiadanie spokojnego miejsca dla siebie pomaga mi zastanowić się nad swoimi myślami, tak abym mógł je przekształcić w sensowne teksty. (Akustyka też jest wspaniała.)”

7. Czuj się dumny, bo ten dzieciak naprawdę potrafi trzymać notatkę

Wiem to, ponieważ słyszę tę notatkę przez okno w salonie, kiedy to piszę. Czas remontu naszego garażu nie mógł być lepszy; Właśnie rozpoczęły się próby do wiosennego musicalu z liceum. Oczywiście garaż nie jest tak dźwiękoszczelny, jak się spodziewaliśmy. To wciąż było dla mnie darem niebios, moje roztrzęsione nerwy i moje delikatne bębenki.

Czy powinieneś zmienić swój garaż w przestrzeń życiową?
wave wave wave wave wave